poniedziałek, 4 czerwca 2012

Historia radomskich Żydów

   
      Ibrahim ibn Jakub był pierwszym Żydem, o którym wiadomo, że przebywał na ziemi radomskiej. Był to Żyd sefardyjski, pochodzący z Tortosy w kalifacie Kordoby. Był kronikarzem, podróżnikiem i kupcem. Handlował z plemionami słowiańskimi. Możliwe, że uprawiał też, na rzecz Maurów, działalność wywiadowczą. Pozostawił po sobie relację z podróży do krajów słowiańskich, którą odbył w latach 965 - 966. W tym właśnie czasie odwiedził też gród nad rzeką Mleczną.
Tak opisał budowę grodu radomskiego: "Udają się umyślnie na łąki obfitujące w wodę i zarośla, [...] kopią dookoła rów i piętrzą wykopaną ziemię, umocniwszy ją balami i drzewem na podobieństwo szańców, aż taki wał osiągnie wymiar, jakiego pragną. I odmierzają w nim bramę, z której strony pragną, a wchodzi się do niej po pomoście z drzewa". Jego relacja zawarta jest w XI-wiecznej kronice Księga dróg i królestw hiszpańskiego pisarza Al-Bekriego.
    Nie wiadomo kiedy dokładnie pierwsi Żydzi zamieszkali w Radomiu. Wiadomo natomiast, że w 1567 r. istniała już ul. Żydowska (domyśleć się można, że mieszkali przy niej Żydzi?:) Kolejny dokument, w którym można znaleźć wzmiankę na temat tej społeczności to przywilej z 1724 r. wydany przez Augusta II Mocnego, zgodnie z którym Żydom zabroniono zarobkowania w obrębie murów miejskich. Niedługo potem zabroniono im osiedlania się w mieście. Mimo zakazowi nadal w Radomiu przebywało kilkanaście osób wyznających judaizm, z których większość została zmuszona do opuszczenia miasta na mocy kolejnych dekretów wydawanych w 1743 i 1746 r. Z zachowanych źródeł wiadomo, iż w 1765 r. na przedmieściach Radomia mieszkało ok. 65 – 67 Żydów.
    Już w tamtych czasach Żydzi byli postrzegani w dwojaki sposób. Jedni byli im przychylni np. starosta radomski Aleksander Potkański, który pozwolił im na niepłacenie podatków i mieszkanie w Radomiu na podwalu; inni widzieli w nich konkurencję dla Polaków, taką osobą był  burmistrz ówczesnego Radomia. Ostatecznie podwale i obszar po zniszczonym zamku radomskim stał się zalążkiem przyszłej dzielnicy żydowskiej. Mimo zakazu, Żydzi prowadzili na terenie miasta działalność gospodarczą, co prowadziło do licznych konfliktów i sporów z radomskimi katolikami.
    Społeczność żydowska rosła w siłę i stawała się coraz liczniejsza. W 1820 r. w Radomiu mieszkało 505 Żydów a pod koniec XIX w. ich liczba wzrosła do 11 tysięcy.  W 1831 roku na skutek wybuchu epidemii cholery powstał nowy cmentarz, który 6 lat później uznano oficjalnie za cmentarz wyznawców Mojżesza. Był trzykrotnie powiększany w latach: 1860, 1902 i 1911. Wówczas powstały tam drogi dojazdowe prowadzące na cmentarz oraz dom pogrzebowy.  W 1841 r. zniesiono wszelkie ograniczenia dla żydowskiej aktywności gospodarczej. W 1844 r. wybudowano synagogę. Później powstał też żydowski szpital, łaźnia i szkoła. (wygląda na to, że nie mieli zamiaru asymilować się z Polakami). W Radomiu istniały trzy szkoły podstawowe, w których nie nauczano w soboty. Były to: Szkoła Podstawowa im. Marii Konopnickiej (Pl. Stare Miasto 10, W czasie wojny w tym budynku była siedziba policji żydowskiej dla dużego getta.), Szkoła Podstawowa im. Elizy Orzeszkowej (ul. Starokrakowska 32, obecnie ul. Limanowskiego) i Szkoła Podstawowa im. Berka Joselewicza (ul. Spacerowa 4, obecnie ul. Reja). Istniało również Żydowskie Gimnazjum Męskie, założone w 1917 roku przez Józefa Temersona i mieszczące się przy ul. Kilińskiego 13. W gimnazjum żydowskim organizowano wieczorki artystyczne i literackie. Działał teatr uczniowski, wydawano  czasopismo Jutrzenka, gdzie publikowano referaty, wiersze i artykuły, napisane przez uczniów szkoły. Funkcjonowały też dwa kluby piłki nożnej, działała organizacja pomocy uczniowskiej, pomagająca dzieciom z rodzin najuboższych. Mimo tak wielu pozytywnych inicjatyw ortodoksyjni Żydzi i syjoniści nieustannie krytykowali szkoły. W roku 1926 podjęto decyzję o połączeniu dwóch żydowskich gimnazjów męskiego i żeńskiego. Szkoła otrzymała status narodowo-żydowskiej.
                                          Klasa Gimnazjum Towarzystwa "Przyjaciół Wiedzy".
    Jak powszechnie wiadomo Żydzi zajmowali się głównie handlem, usługami, rzemiosłem. Byli podstawą radomskiego przemysłu. Przed II wojną światową około 60 – 75% istniejących na terenie miasta prywatnych garbarni i zakładów skórzano-obuwniczych należało do Żydów. W latach 20-tych i 30-tych Żydzi współtworzyli też znaczącą część radomskiego rynku rzemiosła i usług (prowadzili ponad 56% wszystkich zakładów rzemieślniczych). W okresie międzywojennym w Radomiu Żydzi zdominowali także handel – zarówno hurtowy, jak i detaliczny. Stanowili wtedy 30 % mieszkańców Radomia i mieli bardzo duże udziały w gospodarce miasta i życiu społecznym. Raczej nie byli zasymilowani z pozostałymi radomianami, a akulturacja poszczególnych jednostek i grup miała powierzchowny charakter.

    Wszystko się zmieniło po rozpoczęciu II wojny światowej. Myślę, że pierwsze z najważniejszych dla Żydów wydarzenie z czasu II wojny światowej miało miejsce 3 kwietnia 1941 roku, wtedy starosta radomski Kujath poinformował okręgowych kierowników, że otrzymał rozkaz z Berlina, aby stworzyć getta dla Żydów. Natychmiast na ulicach wywieszono plakaty informujące o tym, że tworzy się dwie zamknięte dzielnice żydowskie: jedną na ul. Wałowej, a drugą na Glinicach. Motywacją utworzenia drugiego getta w Radomiu była duża liczba ludności żydowskiej zamieszkującej miasto i obawa władz okupacyjnych przed epidemią tyfusu, która mogłaby się przy tak dużym zagęszczeniu mieszkańców z łatwością rozlać na całe miasto.Tzw. "małe getto" powstało  na Glinicach, na terenach zamieszkanych zarówno przez Polaków jak i przez Żydów. Była to jedna z najbiedniejszych radomskich dzielnic.

     Żydowskim mieszkańcom pozwolono zabrać ze sobą do gett 25 kilogramów dobytku na osobę. Zdecydowanie pogorszono warunki mieszkaniowe a miało to na celu zwiększenie ich śmiertelności. W jednym pokoju mieszkało nawet po 15 osób a tak wielkie zagęszczenie ludności w połączeniu ze słabym stanem sanitarnym domów, biedą i wyniszczającą pracą sprzyjało rozwojowi chorób. W getcie wybuchła epidemia tyfusu. Obowiązywały kartki na żywność, a racje żywnościowe były bardzo niskie: 4-5 dkg chleba na osobę. Wyjście z getta odbywało się za przepustką, która była trudna do zdobycia. Oczywiście wprowadzono też pracę przymusową (która głównie dotyczyła biedniejszych Żydów). Bezpośrednim  zagrożeniem dla Żydów w Radomiu był także terror niemiecki wymierzony w ich życie. Obecnie liczba ofiar zmarłych i zabitych w getcie jest trudna do ustalenia. Za drobne wykroczenia administracyjne (brak dokumentów, niestawienie się na szczepienia, naruszenie zasad porządkowych lub sanitarnych) nakładano na Żydów wysokie grzywny, które z powodu niewypłacalności skazanych zamieniane były na kilkumiesięczne kary więzienia. Pobyt ten niejednokrotnie kończył się śmiercią.


    W  "dużym getcie" mieszkało 25 000 Żydów, w "małym getcie" żyło ok. 8 000 osób. Oba przestały istnieć po akcji likwidacyjnej przeprowadzonej przez Niemców w dwóch etapach 4-5 sierpnia i 16-18 sierpnia 1942.
    Likwidacja "małego getta" odbyła się 4-5 sierpnia 1942 r.
O godzinie 22:00  policjanci żydowscy wypędzili wszystkich ludzi z mieszkań na plac zbiorczy gdzie Niemcy dokonali selekcji. Starców, chorych i małe dzieci (około 500-600 osób, według innych danych 100-150 osób lub 800)  rozstrzelano na miejscu. Około 800 lub 1000 silnych i zdrowych mężczyzn oraz 19 kobiet, które posiadały karty pracy w niemieckich zakładach, przepędzono na bocznicę kolejową fabryki Bata. Tam ładowano ich do wagonów po 150-180 osób. Dr Sebastian Piątkowski szacuje liczbę wywiezionych tego dnia na 10 tys. osób. Pociąg odjechał do Treblinki gdzie wszyscy zostali zamordowani.
    Likwidacja "dużego getta" przebiegła podobnie, a miała miejsce w dniach 16-18 sierpnia 1942 r. Niemcy przeprowadzili selekcję w dwóch etapach. W nocy z 16 na 17 sierpnia zebrano mieszkańców południowej części dużego getta na Rynku, zaś następnej nocy zebrano pozostałych na ul. Wałowej. Za kążdym razem gromadzili ludzi w miejscu selekcji w nocy, a samej selekcji dokonywali w godzinach przedpołudniowych. W czasie selekcji zamordowano około 1 tys. ludzi, byli to pacjenci szpitala, pensjonariusze domu starców. W tzw. "ptasiej rzeźni" zabito pewną liczbę dzieci (zamknięto je w budynku i obrzucono granatami). Zginął też ostatni rabin miasta Radomia Hil Kestenberg, który stanął w obronie dziecka katowanego przez Niemca. Resztę mieszkańców przepędzono na bocznicę fabryki Marywil i tam załadowano do dwóch pociągów, które skierowano do Treblinki. Przy likwidacji obu gett Niemcy okradali Żydów wsiadających do wagonów.
    Żydów, którzy nie zostali wywiezieni do Treblinki osadzono w tzw. gettach szczątkowych w Śródmieściu i na Glinicach. Raport Żegoty z września 1943 wskazuje na istnienie obozu pracy pomiędzy ul. Ratuszową, Rzeźniczą i Wałową. Na Glinicach obóz mieścił się przy ul. Szkolnej. Potem został przekształcony w obóz koncentracyjny (podobóz Majdanka). Sprowadzano do niego również więźniów z innych miejscowości. Mordercza praca, głód i choroby przyczyniały się do umieralności żyjących w mieście Żydów, ale bezpośrednim powodem śmierci były też masowe mordy. Ich liczba, miejsce, czas i liczba ofiar są trudne do ustalenia i dokładnego zweryfikowania. W podradomskim Firleju rozstrzeliwano dzieci, starców i chorych ze Starachowic, Bliżyna oraz mieszkańców Radomia. 20 października 1942 zamordowano na Firleju około 40 Żydów z Ostrowca Świętokrzyskiego. 9 listopada 1943 na ul. Białej Niemcy zabili około 200 osób z obozu na Glinicach. Były to osoby starsze, dzieci i ich matki, które nie chciały zostawić swoich dzieci.
    W 1943 przeprowadzona została przez Niemców tzw. akcja Palestyna, która polegała na zbieraniu wśród Żydów chętnych do wyjazdu do Palestyny. Oczywiście Ci, którzy zapisali się na wyjazd nigdy do Ziemi Obiecanej nie dotarli. Byli wywożeni z rodzinnych miejscowości i mordowani. Wiosną 1943 w akcji „palestyńskiej” i akcji wyłapywania i mordowania dzieci zamordowano około 1,2 tys. osób. 26 lipca 1944 dokonano ostatecznej likwidacji pozostających jeszcze w mieście Żydów. Ucieczką uratowało się tylko 4 ludzi. Na początku 1945 r. w Radomiu mieszkało 300 Żydów z czego 180 to osoby, które żyły w mieście przed wojną. W 1965 r. w mieście mieszkało 7 Żydów.





Polecam  książkę Sebastiana Piątkowskiego "Dni życia, dni śmierci. Ludność żydowska w Radomiu w latach 1918-1950."
i stronę internetową: http://www.sztetl.org.pl/pl/article/radom/5,historia/?action=view
tutaj znajdziecie szczegóły.
  

2 komentarze:

  1. Darmowe ogłoszenia Radom Lokalne i okolice. Uszeregowane tematycznie ogłoszenia z Zduńskiej Woli ze zdjęciami w 20 kategoriach: praca, nieruchomości, motoryzacja i inne.
    Ogłoszenia Radom

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.

    OdpowiedzUsuń